5 Comments
Jun 26, 2023Liked by Wojtek Żubr Boliński

Zagadnienie prawdy na wojnie, tego co było, a nie było, czego nie było, a było i jak ta prawda zamienia się w - z braku lepszego słowa - pozapamięciowy szok, jest kolosem. Zresztą, skoro już pojawił się Vonnegut, to cała "Rzeźnia numer pięć" jest temu poświęcona w całości.

W kontekście przeżyć i emocji dnia powszedniego w niepowszedniej sytuacji wojny przypominają mi się też znakomite "Depesze" Michaela Herr'a. To również głos amerykańskiego chłopa. A może nie głos, tylko chór głosów, bo Herr, jako reporter, rozmawiał z dziesiątkami żołnierzy i choć każdemu poświęca osobną historię, to zlewają się oni w jedną, zbiorową postać naćpaną zielskiem, strachem, przemocą i przedśmiertną euforią.

A jeśli chodzi o głos mieszkańców i mieszkanek Vietnamu, to trzeba wymienić "Hue 1968" Marka Bowdena (pana od "Helikoptera w ogniu"). Über reportaż, tak tematycznie, jak i objętościowo, gdzie perspektywa Amerykanów chcących wyjść cało z jatki zderza się z narracją Wietnamczyków, nie tylko ideowców, ale też (a może przede wszystkim) ludzi nie godzących się na okupację.

Warto też przeczytać "Wspaniali jesteśmy tylko przez chwilę", gdzie Ocean Vuong poświęca sporo miejsca na zrozumienie przeżyć swojej matki, która na własnej skórze doświadczyła "amerykańskiej wolności" dosłownie wchodzącej z buta.

Expand full comment

"I myślę sobie, że jeśli tak jak ja, jesteś chłopakiem wychowywanym w patriarchacie, to musiałeś być kiedyś w niej zakochany, choćby krótko."

To wywołało we mnie refleksję, że mnie chyba nigdy nie pociągała wizja walki i wojny.

Expand full comment