Ładnie napisałeś o 11 września. Pamiętam, że byłem wtedy w pracy (robiłem w gastro), do kafejki wpadł jeden ze stałych klientów i już od progu zapodał: "Panowie chyba mamy III wojnę, zaatakowano USA". Odbiór medialny tej tragedii był zupełnie inny. W tej chwili rzeczywistość jest przez media przeżuwana, przetrawiana, a my dostajemy z tego ... wiadomo
No i dobra, warto się cieszyć własnymi miłymi momentami, co nam innego zostało. Gratsy i trzymam kciuki za kontynuację. Z innych pozytywnych rzeczy, które mogę dodać od siebie to fakt, że powstaje coraz więcej organizacji walczących z dezinformacją. W Polsce jedną z bardziej znanych jest https://demagog.org.pl/. Moja ulubiona seria to "Kto mijał się z prawdą", która bardzo dobrze pokazuje jak osoby w polityce manipulują faktami. Pozdro!
Często słyszę krzyki że obecną kultura kanselu i poprawności wgl zakazuje jakiegoś typu żartów, że teraz to już nie można śmiać się z wszystkiego. Jednocześnie mam wrażenie że przez ilość żartów, memow, szybko rozprzestrzeniających się parodii, każdy nawet najpoważniejszy temat w końcu będzie spłycony. Oczywiście dla naszego własnego komfortu, w końcu dlatego się śmiejemy, żeby się nie bać, albo nie złościć. Ale jednocześnie łatwiej się nam żyje z tymi rzeczami które obsmialismy
Mówimy sobie, że taki jestt świat, nikt nie mówił że będzie łatwo, po czym idziemy dalej. Czy to dobrze? Nie wiem.
Ładnie napisałeś o 11 września. Pamiętam, że byłem wtedy w pracy (robiłem w gastro), do kafejki wpadł jeden ze stałych klientów i już od progu zapodał: "Panowie chyba mamy III wojnę, zaatakowano USA". Odbiór medialny tej tragedii był zupełnie inny. W tej chwili rzeczywistość jest przez media przeżuwana, przetrawiana, a my dostajemy z tego ... wiadomo
No i dobra, warto się cieszyć własnymi miłymi momentami, co nam innego zostało. Gratsy i trzymam kciuki za kontynuację. Z innych pozytywnych rzeczy, które mogę dodać od siebie to fakt, że powstaje coraz więcej organizacji walczących z dezinformacją. W Polsce jedną z bardziej znanych jest https://demagog.org.pl/. Moja ulubiona seria to "Kto mijał się z prawdą", która bardzo dobrze pokazuje jak osoby w polityce manipulują faktami. Pozdro!
Często słyszę krzyki że obecną kultura kanselu i poprawności wgl zakazuje jakiegoś typu żartów, że teraz to już nie można śmiać się z wszystkiego. Jednocześnie mam wrażenie że przez ilość żartów, memow, szybko rozprzestrzeniających się parodii, każdy nawet najpoważniejszy temat w końcu będzie spłycony. Oczywiście dla naszego własnego komfortu, w końcu dlatego się śmiejemy, żeby się nie bać, albo nie złościć. Ale jednocześnie łatwiej się nam żyje z tymi rzeczami które obsmialismy
Mówimy sobie, że taki jestt świat, nikt nie mówił że będzie łatwo, po czym idziemy dalej. Czy to dobrze? Nie wiem.
I tak wszyscy umrzemy 🤷🏻♂️
Osobiście uważam, że uratować nas może tylko czytanie książek i jest to żart w maks 45%.