Muszę powiedzieć Panie Wojtku, że treść tego artykułu trafia w punkt. Mam nadzieję, że następne Pana posty będą również tak dobre albo lepsze. Co nie znaczy, że zgadzam się z każdym zdaniem tego artykułu. Co do komentarzy: Substack jest z założenia portalem dla ludzi inteligentnych (np.twórców). Tymczasem niektórzy myślą (?), że może służyć jako ściek dla tragicznie prymitywnych frustratów. Czy jest sposób aby temu zapobiec bez ograniczania wolności słowa?
No ja na przykład przez lekko dekadę bojkotowałem Amazona. Pewnego dnia w kinie się zorientowałem, że zapłaciłem im za bilet, bo przejęli wytwórnię MGM. O usługach AWS to mi się nawet nie chce pisać. Czyli chyba mój bojkot nie zadziałał.
Za to trafiłem na taką odpowiedź na moje pytanie, więc tu podrzucam:
Dzięki za tekst. Pozwolę sobie na kilka obserwacji. Moim zdaniem porównania do PRL są niesprawiedliwe. Współczesna propaganda kapitalistyczna i biznesowa jest dużo gorsza, bardziej szkodliwa i co najważniejsze - większość ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy że jest to propaganda i pranie głów. I jeszcze co do Wyborczej - proszę przestańmy się łudzić że to jest jakaś opcja bardziej "progresywna". Ten "progresywizm" nie ma żadnego znaczenia.To jest wroga gadzinówka odpowiedzialna za wdrukowanie neoliberalnego pierdololo społeczeństwu dlatego jebać ich po całości. Życzę im jako gazecie wszystkiego najgorszego i Polska będzie lepszym miejscem gdyby upadli (tych paru sensownych dziennikarzy i dziennikarek którzy się tam przewinęli jak np Rozwadowska nie zmieniają tego czym defacto jest wyborcza)
To już zwyczajnie jest żałosne. Mamy Muska na skalę naszych możliwości. Szkoda, że nie ze słomy...
Muszę powiedzieć Panie Wojtku, że treść tego artykułu trafia w punkt. Mam nadzieję, że następne Pana posty będą również tak dobre albo lepsze. Co nie znaczy, że zgadzam się z każdym zdaniem tego artykułu. Co do komentarzy: Substack jest z założenia portalem dla ludzi inteligentnych (np.twórców). Tymczasem niektórzy myślą (?), że może służyć jako ściek dla tragicznie prymitywnych frustratów. Czy jest sposób aby temu zapobiec bez ograniczania wolności słowa?
No i spoko, no i fajnie. A czy ktoś ma jakiś pomysł jakie są opcje poza wyrażaniem zgrozy, oburzenia i rozczarowania?
ja mam, przestać korzystać z usług inpostu (i allegro, przy okazji, inpost istnieje tylko przez tego raka na rynku ecommerce)
No ja na przykład przez lekko dekadę bojkotowałem Amazona. Pewnego dnia w kinie się zorientowałem, że zapłaciłem im za bilet, bo przejęli wytwórnię MGM. O usługach AWS to mi się nawet nie chce pisać. Czyli chyba mój bojkot nie zadziałał.
Za to trafiłem na taką odpowiedź na moje pytanie, więc tu podrzucam:
https://open.substack.com/pub/michaelmoore/p/hey-if-you-can-kill-20-million-native?utm_source=share&utm_medium=android&r=5763sp
Napisane do Amerykanów, ale dość łatwo przekładalne na nasze.
Uszanowanko
Dzięki za tekst. Pozwolę sobie na kilka obserwacji. Moim zdaniem porównania do PRL są niesprawiedliwe. Współczesna propaganda kapitalistyczna i biznesowa jest dużo gorsza, bardziej szkodliwa i co najważniejsze - większość ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy że jest to propaganda i pranie głów. I jeszcze co do Wyborczej - proszę przestańmy się łudzić że to jest jakaś opcja bardziej "progresywna". Ten "progresywizm" nie ma żadnego znaczenia.To jest wroga gadzinówka odpowiedzialna za wdrukowanie neoliberalnego pierdololo społeczeństwu dlatego jebać ich po całości. Życzę im jako gazecie wszystkiego najgorszego i Polska będzie lepszym miejscem gdyby upadli (tych paru sensownych dziennikarzy i dziennikarek którzy się tam przewinęli jak np Rozwadowska nie zmieniają tego czym defacto jest wyborcza)